Deszcz spadł na zamek, na mury obrońcy,
Deszcz strzał śmiertelnych, smutnie świszczących
I wiatr wywiewał ciszę i gwizdał konający
Duch mój, duch garnizonu w ideały wierzących.
"Dlaczego wierzysz w ludzi, naiwny rycerzu?
Nie masz siły w miłości! Tylko w twoim mieczu!
Twoja zbroja nie słabnie, nie przeżrą jej twe winy."
Śmieję się w twarz oblegającym - nie chcę takiej siły...
Mury zamków są silne, wznoszone latami.
Szyderco! Jeśli chcesz zabijać, walcz z marzeniami!
Wygra ten, kto zza murów ideałów mnie wywabi-
Wygrasz zawsze, gdy pozwolisz mi rzec: Zabij!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz