Wiersz
Zbigniewa Herberta „Modlitwa Pana Cogito” pochodzi z tomiku poezji „Pan Cogito”
z 1970 roku. Tytuł nawiązuje do słynnej dewizy Kartezjusza „Cogito ergo sum”,
co znaczy: „Myślę, więc jestem”. Utwór Herberta jest wierszem białym,
podzielonym na zwrotki o różnej ilości wersów. Należy do liryki refleksyjnej,
zwrotu do adresata.
Wiersz
ten jest indywidualną, emocjonalną, współczesną modlitwą, w której podmiot
liryczny zwraca się bezpośrednio do Boga. Świadczą o tym choćby takie
czasowniki jak: dziękuję, wybacz, proszę, pozwól. Pan Cogito jest natomiast
wykształconym humanistą o silnej wierze. Sposób prowadzenia przez niego
monologu wskazuje na odwagę, świadomość swoich błędów, a także wdzięczność za
to, co spotkał na swojej drodze. Przede wszystkim Pan Cogito jest podróżnikiem.
Wędrując
po różnych miejscach, podmiot liryczny nie jest tylko obserwatorem- poznane
miejsca traktuje niezwykle emocjonalnie. Dostrzega piękno świata, jego
doskonałość. Dociera do Manchesteru, Beauvaris, Itaki, Paxos, Arizony, Tarquinii,
wysp: Korkyry i Mull- rozumie, że to wszystko jest owocem pracy Boga i potrafi
za to dziękować. Podczas swojej wędrówki odczuwa różność języków, kultur i
ludzi, a ta ostatnia składa się na pewien obraz człowieka.
Na
podstawie opisów ludzi, z którymi Pan Cogito się spotkał w różnych miejscach,
widzimy człowieka- chętną do pomocy i życzliwą istotę. Podmiot liryczny
wspomina bezinteresowność i serdeczność staruszka z Itaki, gościnność Miss
Helen, mądrość ludzi z Manchesteru, wszystkich tych, którzy wskazywali mu
drogę. Nie zapomina też o studencie, który uratował go od kłopotów, chce jednak
zapomnieć o ludziach okrutnych. Powracają do niego wspomnienia artystów, co
dopełnia obraz człowieka.
O tym
wszystkim Pan Cogito mówi Bogu, który sam jest niemal artystą – wykreował ten
piękny świat. Dając go nam, okazał wielką hojność i dobroć. Utwierdza nas w
przekonaniu, iż jest naszym orędownikiem, co budzi w nas miłość i poczucie
bezpieczeństwa. Dzięki nim Pan Cogito tak ufnie rozmawia z Panem.
To
wszystko- opisane poprzez modlitwę Pana Cogito – każe nam dostrzec piękno i
dobro świata oraz ludzi, miłosierdzie wszechobecnego Boga. Każda z tych istot
czy rzeczy jest wspaniała i powinniśmy nauczyć się to dostrzegać, a nasze
modlitwy powinny być co najmniej tak pełne pokory i wdzięczności, jak ta
spontanicznie wypowiedziana przez Pana Cogito.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz