czwartek, 17 września 2015

Obraz Boga, świata i człowieka wpisany we wierszu Modlitwa Pana Cogito



                Wiersz Zbigniewa Herberta „Modlitwa Pana Cogito” pochodzi z tomiku poezji „Pan Cogito” z 1970 roku. Tytuł nawiązuje do słynnej dewizy Kartezjusza „Cogito ergo sum”, co znaczy: „Myślę, więc jestem”. Utwór Herberta jest wierszem białym, podzielonym na zwrotki o różnej ilości wersów. Należy do liryki refleksyjnej, zwrotu do adresata.
                Wiersz ten jest indywidualną, emocjonalną, współczesną modlitwą, w której podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do Boga. Świadczą o tym choćby takie czasowniki jak: dziękuję, wybacz, proszę, pozwól. Pan Cogito jest natomiast wykształconym humanistą o silnej wierze. Sposób prowadzenia przez niego monologu wskazuje na odwagę, świadomość swoich błędów, a także wdzięczność za to, co spotkał na swojej drodze. Przede wszystkim Pan Cogito jest podróżnikiem.
                Wędrując po różnych miejscach, podmiot liryczny nie jest tylko obserwatorem- poznane miejsca traktuje niezwykle emocjonalnie. Dostrzega piękno świata, jego doskonałość. Dociera do Manchesteru, Beauvaris, Itaki, Paxos, Arizony, Tarquinii, wysp: Korkyry i Mull- rozumie, że to wszystko jest owocem pracy Boga i potrafi za to dziękować. Podczas swojej wędrówki odczuwa różność języków, kultur i ludzi, a ta ostatnia składa się na pewien obraz człowieka.
                Na podstawie opisów ludzi, z którymi Pan Cogito się spotkał w różnych miejscach, widzimy człowieka- chętną do pomocy i życzliwą istotę. Podmiot liryczny wspomina bezinteresowność i serdeczność staruszka z Itaki, gościnność Miss Helen, mądrość ludzi z Manchesteru, wszystkich tych, którzy wskazywali mu drogę. Nie zapomina też o studencie, który uratował go od kłopotów, chce jednak zapomnieć o ludziach okrutnych. Powracają do niego wspomnienia artystów, co dopełnia obraz człowieka.
                O tym wszystkim Pan Cogito mówi Bogu, który sam jest niemal artystą – wykreował ten piękny świat. Dając go nam, okazał wielką hojność i dobroć. Utwierdza nas w przekonaniu, iż jest naszym orędownikiem, co budzi w nas miłość i poczucie bezpieczeństwa. Dzięki nim Pan Cogito tak ufnie rozmawia z Panem.
                To wszystko- opisane poprzez modlitwę Pana Cogito – każe nam dostrzec piękno i dobro świata oraz ludzi, miłosierdzie wszechobecnego Boga. Każda z tych istot czy rzeczy jest wspaniała i powinniśmy nauczyć się to dostrzegać, a nasze modlitwy powinny być co najmniej tak pełne pokory i wdzięczności, jak ta spontanicznie wypowiedziana przez Pana Cogito.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz