czwartek, 17 września 2015

Akcja pod Arsenałem - sukces czy porażka?



          Zośka, Alek i Rudy, bohaterowie książki „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, brali udział w wielu akcjach dywersyjnych, tych z użyciem broni, a także sabotażowych, ośmieszających Niemców i utrudniających im życie. Pośród wielu z tych pierwszych można wyróżnić akcję pod Arsenałem. Musimy jednak zadać sobie pytanie – czy próba odbicia Rudego z rąk gestapo była sukcesem czy porażką? Uważam, że można nazwać ją udaną i postaram się to uzasadnić.
          Po pierwsze należy zastanowić się, czy cel tej akcji został osiągnięty. Działania chłopców były spowodowane chęcią uwolnienia Rudego, z którego gestapo torturami próbowało wyciągnąć informacje. Przyjaciele Janka nie mogli znieść myśli nie mogli znieść myśli, że jest on tak okrutnie bity i dręczony, szczególnie, iż byli ze sobą zżyci. Zresztą, któż z nas z tą świadomością mógłby spać spokojnie? Podczas transportu z Szucha na Pawiak, mimo drobnych komplikacji, udało się odbić Rudego, a także dwudziestu pięciu innych więźniów. Cel tej akcji został więc osiągnięty.
          Po drugie odbicie Janka pozwoliło mu umrzeć wśród bliskich, co bez wątpienia sprawiło mu niewymowną radość. Stracić życie podczas ciągłego bicia, coraz to większego bólu, w otoczeniu rzucających obelgi i groźby Niemców, a w otoczeniu ludzi, którzy cię kochają i oddaliby życie za ciebie – to jest różnica! Może Janek zdołał po cichu szepnąć ciche „kocham cię” siostrze, powiedzieć kolegom, jacy byli dla niego ważni, podziękować za pomoc? Na pewno zaś mógł ostatni raz porozmawiać z przyjaciółmi i umrzeć doświadczając troski i wsparcia.
          Jako ostatni argument wspomnę fakt, że dzięki tej akcji, która była niewiarygodna dla ludzi pewnych , że z takich przesłuchań nie można uciec, Polacy dali wrogom sygnał, iż my wciąż walczymy i się nie poddajemy. W ten sposób jej emocjonalny przekaz przestał dotyczyć tylko grupy chłopców, ale dał Polakom nadzieję, że wszystko jest możliwe, a my możemy jeszcze odzyskać wolność. Pobudził w ten sposób też ducha walki o lepsze jutro.
          Mimo że Rudy niedługo potem zmarł w wyniku obrażeń zadanych mu przez gestapowców, dzięki tej akcji jego ostatnie dni miały zupełnie inny charakter. Myślę, że odwaga i poświęcenie kolegów sprawiły, że czuł w duszy radość, choć fizycznie bardzo cierpiał. Czy akcja pod Arsenałem, gdy odbito Janka, była sukcesem? Tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz