wtorek, 22 września 2015

23. Beznadzieja



Miłość to furtka dla głupców,
Idą w nieznane i nieistniejące.
Tylko głupcy mogą przez nią przejść,
Chociaż ludzkość dzieli się na nich i geniuszy.
Geniusze zawsze są samotni,
Jak ten winny pocisk w głowie zagubionego –
Mądrością musi być świadomość głupoty innych!

Przepraszam Nauczycielu za zmarnowane nauki,
Bo okazało się, że one nie tu i nie teraz.
Z siedmiu żyć kota w tym jednym nie spadam na cztery łapy,
Rozbijam sobie głowę o chodnik, po którym krążą
Zahipnotyzowane motyle w szarych kokonach.
Gdyby tylko mój upadek mógł ich otworzyć!
Ty tak spadałeś, Nauczycielu, dopingując siebie :
-Krew i pot i tej ścieżki nie zmyje żaden deszcz.-

Chaos! Pustka! Wielkość! Ziarno gorczycy :
Jezus twierdzi, że będę ostatnia wśród Jego uczniów.
-Anna! Anna Boleyn ! Zakonnicy! – wykrzyczane trzy razy.
A aniołowie wzięli jego duszę... Gdzie ?
Tyś wielki, nanieś poprawki i wyrzuć obrzydliwy chaos,
Powstrzymaj życie przed tym, co mi robi.

Gdyby ktoś dał mi znak wyraźny,
Że wśród tysięcy furtek ta jest dla głupców,
Wstąpiłabym przez nią z łopotaniem kolorowych skrzydeł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz