Jeśli miłość jest szaleństwem – jak zwać Boga?
Zbrukany. Nieszczęśliwy. Obdarty z ideałów.
Takim mnie uczyniła.
A jednak zostałem obdarzony blaskiem jej oczu-kryształów,
Jednak widziałem w Niej anioła, choć teraz widzę demona…
Miłością idealną nawet demona można pokochać !
Niczym jej me nieszczęście, pustką ma anielica jest
nasycona,
Przyjmuje tylko dary jak lady o skrwawionych dłoniach :
Dla Niej teatr i Łazienki! Dla Niej trud pracy! Dla Niej
obca mowa!
Ale czy Ewa szukała owocu na innych jabłoniach…?
Bawiąc się mną – stworzyła : intrygującego kupca, relikt
przeszłości,
Hojnego sługę, zdrajcę nauki, głupca.
Moje powstanie objawi się ! Będę zdobywał rozkosz jej
miłości!
O, niechaj zginę za Nią!
Lecz umierać tylko z poświęcenia życia szpadą -
Nie księgą, nie monetą, nie łopatą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz