W „Panu
Tadeuszu” występuje wiele postaci, w tym ojciec tytułowego bohatera. Pojawia
się on jako Jacek Soplica i ksiądz Robak. Lecz kim był naprawdę – butnym
pieniaczem czy męczennikiem sprawy narodowej?
Myślę, iż
oba określenia są po części zgodne z prawdą. Aby lepiej uzasadnić moją opinię,
przybliżę historię Jacka.
Soplica
zakochał się od pierwszego wejrzenia w Ewie Horeszkównie i była to miłość
odwzajemniona. To dlatego młody mężczyzna przyjmował zaproszenia stolnika. Ojcu
Ewy zależało jednak tylko na wpływach, „trzystu kreskach na sejmie”. Bawiąc się
uczuciami Soplicy, doprowadził do jego decyzji o wyjeździe. Jacek przybył do
„przyjaciela” pożegnać się, mając nadzieję na wzruszenie Stolnika. Ten począł
rozprawiać o planach wobec małżeństwa Ewy z innym mężczyzną. Wtedy młodzieniec
załamał się. Wyjechał, ożenił się z pierwszą napotkaną kobietą, która go
pokochała, popadł w alkoholizm. Sytuacja nie zmieniła się nawet po narodzinach
ich syna – Tadeusza. W końcu żona Jacka zmarła, a ten – dręczony chęcią zemsty
na Stolniku i ogromną miłością do Ewy – przybył przed zamek Horeszków. Los
chciał, że stało się to, gdy Moskale atakowali Stolnika. Z początku Soplica
tylko się przyglądał, ale widząc zwycięstwo ojca Ewy, porwał broń i strzelił do
niego. Gerwazy mierzył do Jacka, chcąc pomścić swego pana. Nie trafił…
To wtedy w
Soplicy zaszła zmiana. Wstąpił do klasztoru, gdzie przyjął imię Robak, by się
ukorzyć. Służył u Napoleona, walcząc m.in. pod Jeną czy pod Hohenlinden, a
także działał jako emisariusz, pomagał przygotowywać powstanie przeciw Rosji.
Za swoją działalność był karany- więzieniem, chłostą, a i ledwo uniknął wywózki
na Sybir. Dopiero po latach wrócił do kraju.
O czym to wszystko świadczy? Jacek
Soplica bez wątpienia wykazywał wiele złych cech. Tak, był butnym pieniaczem i
gdyby nie ogromna skrucha, jaką okazał, zasługiwałby na miano okrutnego
mordercy. Lecz mężczyzna zrozumiał swoje błędy, robił wszystko, by je naprawić.
Czy bronił się przed strzałem Gerwazego? Czy przyjął nagrody i możliwości dane
mu przez Moskali? Czy kontynuował beztroskie życie? Czy zapomniał o Ewie? Nie.
Czy poświęcił się ważnej sprawie narodowej? Przy przestał pić i zaniedbywać
syna? Czy zadbał o córkę ukochanej? Czy ukorzył się przed innymi? Tak. A więc:
czy Jacek Soplica się zmienił? Tak.
To wszystko nie sprawiło, że
zabójstwo Stolnika stanie się zupełnie nieważne, lecz myślę, że jego oprawca
odkupił część swoich win.
Jacek Soplica był butnym pieniaczem.
Ksiądz Robak był męczennikiem sprawy narodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz