Wsiadam do pociągu imienia Wolnej Woli.
Ludzi tu jest sporo,
Ale którzy z nich są „spoko” ?
Mam bilet do uczciwego życia
I nie chcę go zmarnować.
A tu – konduktor.
On sprawdza uczynki me,
Te dobre i te złe.
Ktoś podstawił nogę, ktoś inny wstać mi pomógł;
Wdzięczność jest słodsza niż zemsta.
Już o tym wiem – chcę być dobra.
Wysiądę z pociągu z moim aniołem stróżem
I pójdę – do Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz