Padłem.
Wiem, Boże.
Będę nieposłuszny.
Nie wstanę. Nie chcę.
Nie zrobię czegoś, czego będę żałował.
Będę powoli konał.
Trochę się bałem, lecz to łatwe zadanie.
Tyle w nim odwagi, satysfakcji, adrenaliny…
Jestem szczęśliwy!
Kim jestem ? Samobójcą.
I cieszę się, że tak się stało –
Tak się stać miało.
Teraz już to zrobiłem
I w tej chwili, gdy skoczyłem –
Właśnie ciebie zobaczyłem.
Usłyszałem.
Teraz tylko myśl we mnie żyje,
Ze to dla ciebie się zabiłem.
Przez ciebie, świrze!
Wiem , Boże.
Upadłem.
Wybacz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz