Obywatel popełnił samobójstwo,
Ponieważ śmierć budziła w nim trwogę.
Mógł zapomnieć, że sam założył sobie okowy,
Wszedł w ciemny tunel, złapał przynętę.
Mógł pomylić śmierć z łatwą zabawą,
W której większość dzieciaków tylko pomaga.
Wszystko popycha nas w oślizgłe łapska
Harpiego śpiewu, przekonując,
Jak poprawna i łatwa
jest ucieczka.
(Bez)cenna recepta i… łykasz szóstą tabletkę,
Wszystko w etykiecie lekarstwa na ból, miłość i życie.
Zagrajmy w chowanego z problemami,
Zagrajmy w wyzwania – sznurze,
Czy wytrzymasz ciężar
Ciała i winy twego sumienia z lnu?
Posiłujmy się na rękę z siłą własnej słabości!
Klucz do nieistnienia, którego brakuje Bogu.
Śmierć to koniec, a ta zabawa
Nigdy się nie skończy –
Dla naszych matek wiecznie będziemy się bawić
(Zabawa w koszmar ich nie wyklucza).
Oddałyby za nas życie, ale z tej perspektywy –
To żadna przysługa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz