Kłamstwo wyplute przez zdradę okrutną.
Czernie leśne zakuły nogi
Jak kajdany nienawiści.
Ból pobudził łzy – nie zniosły udręki ducha.
Szramy na twarzy – złości zawierucha.
Patrzysz z wiarą w przyszłość?
Po co? Niby dlaczego?
Czy nie chcesz,
By śmierci ustąpiła męka zranionego?
Jesteś nim!
Człowiek zranił człowieka.
Czy to nie zbrodnia :
Oszukać istotę tak naiwną, tak łatwowierną?
Plotki i kłótnie nic nie znaczą,
Kiedy w sercu dziecka przyjaźń nie niknie,
Przyjaźń rośnie w sile, przyjaźń jest nieśmiertelna!
Kiedy w sercu dziecka ta wiara w przyjaźń –
Jest szczera do bólu.
Była, jest i będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz