A jeśli mi cię zabiorą
Jeśli odbiorą…
Wyryj dla mnie ostatnie słowo- wskazówkę
Na tych deskach zgrzybiałych, przegnitych
Które będą ci do końca towarzyszyć
Chłonąc coraz płytsze oddechy i westchnienia.
Wyryj dla mnie znak albo inicjały
Żebym odmówiła rozpoznania charakteru pisma
I udawała, że nie rozumiem
treści słów
Nie będę potrafiła się z tobą prawdziwie pożegnać.
Wyryj dla mnie symbol wiecznego nieszczęścia
Będzie się śnił po nocach i zawsze przed oczami
Wyryty będzie, a ja utkwię wzrok we drzwiach
Choć przecież nigdy
nie wracasz…
Może rozpoznają cię w mych pytaniach, może z litości
Powiedzą mi, że jeśli szukam- to chyba tylko kości.
Może będzie im żal, gdy usłyszą rozpaczliwe szlochanie
A ostatecznie nasze cierpienie i tak będzie zapomniane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz