Jest jakby niedostępny.
Chcę odkryć jego tajemnicę,
Zachwycić serce, znaleźć pokrewną duszę.
Spuścił wzrok.
Zawstydzony?
Przecież nie zna moich myśli.
To pewnie jego urok –
tajemniczość.
Zmierza dokądś.
A to dopiero!
Młody bóg biegnie z rozwianymi włosami.
Nie pragnę go.
Chyba zwariowałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz